Pracująca mama, żona, czasem kura domowa... urządzam wciąż mój dom, dużo jeszcze do zrobienia więc nie narzekam na brak wyzwań.... Lubię rzeczy stare, niebanalne,z "duszą" przerabiam, dorabiam, ulepszam... Nie ma, że się nie da... ma być i kniec... mój Mąż lekko nie ma
Translate
wtorek, 29 stycznia 2013
Relikt w nowej sukience
Chwila przy maszynie i jest... nowa sukienka na fotelu. Przy okazji zdobyłam nowe punkty do sprawności tapicera. Zawsze to coś gdy kariera prawnicza nie wypali... No i młoda dama dzielnie pomagała w upinaniu, może załapie bakcyla rękodzieła i będzie pożytek z niej na stare lata :-))
Oglądam blogi moich koleżanek i zielenieję z zazdrości, jakie piękne zdjęcia potrafią robić... cudeńka
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
O, jak tu milutko u Ciebie? Podziwiam Ciebie za odwagę....odnawianie mebli to dla mnie abstrakcja ...witrynka prześliczna,a i "gierkowski" fotel nabrał charakteru. Pozdrawiam BeA
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za wpis. Jako początkująca blogerka nie mogłam się go doczekać :-)) nie wiem czy załapie bakcyla i potrwa to długo ale na razie sprawiam mi przyjemność. Twój blog jest dla mnie niedoścignionym wzorem. I te zdjęcia .. śliczności
Usuń